Nie dość, że ten kierowca został zatrzymany pijany jak bela… miał wytłumaczenie, za które powinno grozić mu więzienie. Dlaczego wciąż wsiadamy za kierownicę po pijaku? Dlaczego tak wiele osób popełnia ten błąd?
Jazda po pijaku to problem, nie tylko w naszym kraju. Pijany kierowca powoduje ok. 25% wszystkich śmiertelnych wypadków w Europie. Gdyby wyeliminować alkohol, można by uniknąć nawet 80% z tych zdarzeń, co mogłoby rocznie ocalić nawet 5000 osób – do takich danych dotarł portal „Rankomat”.
Generalnie rzecz biorąc, w Polsce nie pije się najwięcej. Więcej piją choćby obywatele Litwy, Niemiec, Czech, Luksemburga, czy Irlandii. Jeśli chodzi o wypadki spowodowane przez pijanych kierowców, to Polska nie wypada najgorzej w Europie… ale nie jest też najlepiej. Niechlubnym liderem tego rankingu jest Francja. Więcej wypadków powodują też pijani kierowcy w Niemczech. W 2016 roku Polska uzupełniła tutaj podium.
Dlaczego ludzie wciąż siadają za kierownicę pod wpływem alkoholu? Być może nie boją się kar. To by oznaczało, że kary mogą być zbyt niskie. „Rankomat” podał, że w naszym kraju mandat za jazdę pod wpływem wynosi od 120 euro w górę (waluta dla łatwiejszego porównania z innymi państwami). Przykładowo we Włoszech jest to od 530 euro, w Niemczech i Hiszpanii od 500, na Malcie od 1200. Kilka tysięcy zapłaci też pijany kierowca w Wielkiej Brytanii.
Pijany kierowca? STOP!
Dodatkowo w naszym kraju traci się prawo jazdy – minimum na 3 lata. W niektórych krajach jest tego więcej – np. do lat 10. Może te kary powinny być jeszcze większe. U nas… Np. 10 tysięcy złotych mandatu, zakaz prowadzenia pojazdów na 10 lat i możliwe więzienie na horyzoncie? Przecież to nie jest tak, że ktoś nieświadomie wsiada za kierownicę po pijaku. Każdy z tych kierowców doskonale wie co robi, na co się pisze i jakie za moment stworzy zagrożenie. Piłeś, nie wsiadasz za kółko – proste jak… dokończcie sobie sami.
Nie ma tu żadnego wytłumaczenia. No bo niby jakie? Musiałeś zajechać po ryż? Podskoczyć na myjnię? Zrobić zakupy w Biedronce, żeby ogarnąć punkty na świeżaki? Policjanci z Dobiegniewa zatrzymali 53-latka, który miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Powiedział im, że pod wpływem czuje się lepiej i absolutnie mu to nie przeszkadza, a wręcz czuje się pewniej za kierownicą.
Przecież ten facet powinien za to stracić prawo jazdy na zawsze, na amen. Stracić prawko, zapłacić kilka, czy kilkanaście tysięcy mandatu i może nawet spędzić jakiś czas za kratami. Może wtedy by zrozumiał, że tak nie wolno? Bo nie tylko jechał pijany, ale przyznał, że to mu kompletnie nie przeszkadza, że tak czuje się lepiej, co może świadczyć o tym, że to nie był jego pierwszy raz. To już nie jest jednorazowy wyskok.
Może organy nie każą pijanych kierowców należycie. Gdyby kary były większe, ludzie zastanowiliby się bardziej, dłużej. Może by się wystraszyli? Giną ludzie – codziennie. Codziennie jakiś pijany kierowca powoduje wypadek. Jak ukręcić na nich bat?