Wszyscy pamiętamy aferę Dieselgate, a jej skutki nie milkną do dziś. Volkswagen znów miesza z emisjami spalin przy okazji debiutu nowego Golfa VIII generacji. Tym razem nie będzie jednak żadnej afery.
Ograniczenie emisji spalin
Minął już prawie rok odkąd Volkswagen zaprezentował Golfa ósmej generacji – najnowszą wersję bestsellera VW. Choć wiele można powiedzieć o konstrukcji Golfa, jedną z najlepszych rzeczy jest to, że nadal możemy zamówić go z 6-biegową manualną skrzynią biegów.
To świetne wieści dla purystów i entuzjastów motoryzacji, biorąc pod uwagę, że producenci niechętnie korzystają dziś z manualnych skrzyń. Podobnie jak w przypadku większości nowoczesnych samochodów, Volkswagen Golf 8 korzysta z systemu zawieszenia obrotów silnika (rev hang). Jest to najbardziej zauważalny w samochodach wyposażonych w manualną skrzynię biegów.
Douglas Skorupski, menedżer ds. strategii układu napędowego wyjaśnia, jak działa i po co został stworzony ten system. Jego zdaniem ogranicza on emisję tlenku azotu (NOx) nowoczesnych samochodów.
Jak to działa?
– Kiedy zdejmujesz nogę z przepustnicy, staramy się zapobiec przedostawaniu się dużej ilości powietrza do komory bez paliwa. Jeśli powietrze dostaje się w ten sposób, po ponownym włączeniu przepustnicy tworzy stan ubogi, który generuje tlenku azotu lub NOx. Poprzez opóźnienie odcięcia paliwa w cylindrze, dostajemy tam trochę paliwa wraz z powietrzem. To pozwala utrzymać prawidłową mieszankę i uniknąć ubogiego stanu. Dzięki temu zapobiegamy powstawaniu NOx – powiedział w raporcie dla magazynu Autoweek.
Zawieszenie obrotów silnika w rzeczywistości nie ogranicza się tylko do VW Golfa. Większość nowoczesnych samochodów jest wyposażona w elektroniczną przepustnicę. To z kolei skutkuje lepszą kontrolą stosunku powietrza do paliwa przez katalizator i lepszą kontrolą samej przepustnicy.
Choć dla niektórych ta technologia może być uciążliwa, dobrze wiedzieć, że ma ona pozytywny wpływ na środowisko.