Za nami trzecia sesja treningowa przed Grand Prix Eifelu. W rzeczywistości była to sesja… pierwsza. Podsumowując krótko – Mercedesy są w formie i pójdą po kolejne zwycięstwo. Alfa Romeo Racing ORLEN w środku stawki.
Obie wczorajsze sesje treningowe zostały odwołane. To znaczy – teoretycznie czas płynął i obie sesje się niby odbyły, natomiast w ich trakcie wyjazd z pitlane był zamknięty. Wszystko przez mgłę, która uniemożliwiała odpowiednią pracę helikoptera i zakłócała odpowiednio szybkie połączenie z centrum medycznym.
Ale dzisiaj mgła nad Górami Eifel odpuściła i zawodnicy w końcu mogli wyjechać na tor. Stało się to o godzinie 12:00. Wszyscy mieli zaledwie godzinę na to, aby przypomnieć sobie Nurburgring i odpowiednio ustawić samochód na rozpoczynające się później kwalifikacje.
Najlepszy wynik zobaczyliśmy przy nazwisku Valtteriego Bottasa. Tylko 0,136 s stracił jego zespołowy kolega, Lewis Hamilton. Co ciekawe, w pierwszej piątce mieliśmy obu kierowców Ferrari. Czyżby ich pakiet na tym obiekcie pracował wyjątkowo dobrze? Trzeci był Leclerc, piąty Vettel, przedzielił ich Verstappen.
14. miejsce zajął lepszy z kierowców Alfa Romeo Racing ORLEN – Kimi Raikkonen. Fin stracił do Bottasa 1,731 s. To oznaczało jednocześnie stratę 0,7 s do siódmego Sergio Pereza, 0,4 s do dziesiątego Pierre’a Gasly’ego. To dobry prognostyk przed kwalifikacjami i wyścigiem – strata jest bardzo niewielka.
18. był Antonio Giovinazzi, za nim z dużą stratą wyniki zamknął Nicholas Latifi. W sesji nie oglądaliśmy Lance’a Strolla. Kanadyjczyk nie czuje się najlepiej i prawdopodobnie – jeśli test na koronawirusa w tym przypadku będzie negatywny – w kwalifikacjach zastąpi go Nico Hulkenberg. Czasówka rozpocznie się równo o godzinie 15:00.