Widzieliśmy już tysiące kraks, ale coś takiego? Niewiarygodny wypadek – ten samochód dosłownie wystrzelił w powietrze niczym kamyczek z procy. To było coś absolutnie niesamowitego.
Czasami w sieci natrafiamy na zdjęcia, których wytłumaczenie na pierwszy rzut oka jest niemożliwe. Dokładnie tak samo mielibyśmy w tym przypadku. Ten wypadek miał taki impet, że aż ciężko tu znaleźć jakieś słowa. Samochód poleciał niczym wystrzelony z procy.
Wypadek miał miejsce w Santa Ana, w Kalifornii. Samochód z impetem wjechał w wysepkę i wystrzelił w powietrze z niesamowitym impetem. Po locie auto wbiło się w gabinet dentystyczny. Kierowca w ten sposób pozbył się prawa jazdy i został zaaresztowany. Co ciekawe – zarówno jemu, jak i drugiej osobie w samochodzie nic wielkiego się nie stało.
Komentarze internautów? „Aresztowany za latanie bez licencji pilota”, „po prostu był mocno spóźniony na wizytę u dentysty”, „twój Uber jest na miejscu”, „kiedy szukałeś miejsca parkingowego od 30 minut i masz już dosyć”. Wszystkie bardzo śmieszne. Ale trzeba przyznać, to cud, że nikomu się tutaj nic nie stało.