Sektor motoryzacyjny szykuje się do gwałtownej transformacji z dominacji silników spalinowych na elektryczne. Naciski lobby ekologicznego coraz bardziej zbliżają nas do zakazu Diesla i benzyny, choć przemysł nie jest gotowy na duży popyt. To z kolei pcha motoryzacyjnych gigantów do różnych, niecnych zagrywek.
Co jeśli zakażą Diesla?
Jeżeli mokre sny ekoaktywistów się spełnią i naprawdę zakaz Diesla oraz benzyny wejdzie w życie, to czy nagle ludzie masowo przesiądą się do elektryków? Nawet gdyby chcieli, to może być to niemożliwe. Obecna technologia litowo-jonowych baterii samochodowych ma pewną podstawową wadę. Surowce naturalne konieczne do ich produkcji występują w ograniczonej ilości, a prędkość wydobycia także ma swoje limity.
Właśnie dlatego między koncernami samochodowymi toczy się nieoficjalna wojna. Chodzi o zabezpieczenie jak największych dostaw niklu, litu, kobaltu i wielu innych związków, któe mają służyć do budowy akumulatorów. Gdy auta spalinowe zostaną zakazane, wojnę o klienta wygra bowiem ten, kto będzie mógł szybko dostarczyć w pełni wyposażony samochód.
Elon Musk na wielkich zakupach
Amerykańksa Tesla, która skupia się wyłącznie na pojazdach na prąd, w ostatnim czasie mocno rozpycha się za kulisami elektromobilności. Rekordowe zamówienia surowców, zabezpieczenia dostaw na wiele lat, wchłanianie zdolnych inżynierów to w 2020 r. chleb powszedni dla Elona Muska. Jednak tym razem kalifornijski potentat pokazał, że w rywalizacji będzie dozwolonych coraz więcej chwytów.
Tesla kupiła bowiem firmę ATW Automation, spółkę zależną ATS Automation Tooling Systems, które od lat jest ważnym dostawcą BMW i Mercedesa. Firma z zachodnich Niemiec ma ponad 20 linii produkcyjnych nowoczesnych akumulatorów. Pandemia koronawirusa, a konkretnie zmniejszenie zamówień, postawiło ją jednak pod ścianą. Na ratunek przybiegł Elon Musk, który będzie potrzebował zdolną załogę do uruchomienia produkcji baterii w Berlinie.
Tesla dostawcą BMW i Mercedesa?
Samodzielne wyrabianie akumulatorów na miejscu ma być dźwignią do sukcesów Tesli, która takim manewrem znacząco obniży koszt produkcji jednego egzemplarza. Choć informacje o przejęciu firmy ATW Automation są wciąż nieoficjalne, to jednak źródło agencji Reuters jest przekonane, że doszło do wspomnianej transakcji. Czy zatem teraz Tesla będzie dodatkowym dostawcą BMW i Mercedesa? To wątpliwe, zwłaszcza że każda dodatkowa para rąk będzie wielką korzyścią dla firmy Elona Muska.