Pamiętacie jeszcze kierowcę, który na początku ubiegłego roku woził krowę w fiacie panda po ulicach Kalisza? Jeśli nie pamiętacie, a co więcej – wydaje się wam to niemożliwe, to patrzcie na to!
Dla chcącego nic trudnego
Idiota? A może geniusz? Ciężko stwierdzić, ale przyznać trzeba jedno – jeśli ktoś najpierw wpada na tak absurdalny pomysł, a następnie udaje mu się zmusić zwierzę do współpracy i ostatecznie wykonuje swój misterny plan, to jest zarówno idiotą, jak i geniuszem.
Nie wiemy do końca gdzie jechał ten człowiek, w jakim celu i po co zabrał ze sobą na przejażdżkę krowę. Trzeba natomiast przyznać, że to co dla większości ludzi wydaje się niemożliwe, dla niego było przysłowiową „bułką z masłem”. My to tu tylko zostawimy. Weekend czas start!