Ogromne słowa uznania należą się dla pracownika Straży Granicznej, który będąc po służbie zatrzymał złodzieja Audi Q5. Funkcjonariusz do samego końca nie wiedział czy czasem nie atakuje prywatnej osoby, ale miał przeczucie które go nie zmyliło. W oczy rzuciła mu się jedna rzecz o której zwykły Kowalski mógłby nawet nie pomyśleć.

Kradzione Audi Q5 wróci do właściciela

Pech złodzieja polegał na tym, że w tym czasie w którym tankował na stacji paliw znajdował się funkcjonariusz Straży Granicznej. Zwrócił on uwagę, że mężczyzna tankuje pojazd na włączonym silniku i nie wyłączył go, nawet gdy szedł zapłacić za paliwo.

Oznaczało to jedno – samochód był otwarty i odpalony metodą na walizkę i gdyby silnik został wyłączony, złodziej już by go nie odpalił. Dlatego musiał dojechać więc na włączonym cały czas silniku do dziupli dlatego nie mógł go zgasić.

Właśnie ta rzecz, wiedz i przeczucie pozwoliło Strażnikowi Granicznemu podjąć interwencję. 27-letni Mołdawianin nie stawiał oporu i był zaskoczony tym, że został zatrzymany. Interwencja miała miejsce w Krośnie Odrzańskim. Okazało sie, że pojazd został skradziony w Niemczech kilka godzin wcześniej.

Widzisz, informuj!

Ze względu na fakt policja apeluje, aby widząc podobne przypadki niezwłocznie je zgłaszać. Nawet jeżeli sami boimy się przeprowadzić obywatelskie zatrzymanie, należy jak najszybciej zadzwonić na numer alarmowy. Osoba nie mająca nic na sumieniu nigdy nie tankuje paliwa z włączonym silnikiem. Bez wątpienia w tak prosty sposób możemy pomóc.

Nigdy nie wiadomo kiedy nasz samochód może stać się celem złodziei.