O niezwykłym szczęściu mogą mówić uczestnicy spektakularnego wypadku, do którego doszło w gęsto zaludnionej części Nowego Jorku. BMW z otwartym dachem dachowało przy bardzo dużej prędkości, po czym roztrzaskało się o dom. Choć część osób jechała bez pasów, to nikt nie zginął.
Dachowanie BMW wygląda przerażająco
Do zdarzenia doszło w sobotę, 19 września 2020 r. w rejonie Jamaica Estates w dzielnicy Queens. Kabriolet BMW zjechał z dużą prędkością z wielopasmowej Grand Central Parkway, ale kierujący kompletnie stracił panowanie nad maszyną. Pojazd bez dachu podbiło po przejechaniu przez pas zieleni, co doprowadziło do rolowania BMW.
Auto z opuszczonym dachem roztrzaskało się o dom, demolując dwa inne zaparkowane przed nim samochody. Podczas tego ekstremalnego lotu dwie osoby wypadły z BMW. Obie mogą mówić o niesamowitym szczęściu, bowiem nie odniosły obrażeń zagrażających życiu. Z kolei kierowca, który jako jedyny nie wypadł z kabrioleta uciekł z miejsca zdarzenia. Jest poszukiwany przez nowojorską policję. Nagranie z kamer monitoringu opublikowała stacja ABC7 New York.
To było ogromne boom!
Szczęśliwie żaden z mieszkańców nie został ranny, choć w momencie wypadku w domu, w który uderzyło BMW znajdowała się wieloosobowa rodzina. – To było ogromne boom! – powiedział Kong Chan, właściciel domu. – Byłem w szoku. Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem. Nigdy! Nie wiem, jak przeżyli. To cud! – dodał.
Sąsiedzi zeznali, że znajdujący się w pobliżu zjazd z trasy szybkiego ruchu jest znany z wypadków przy dużych prędkościach. Jednak nigdy nie doszło do niczego podobnego. Sprawca prawdopodobnie podczas brawurowej jazdy zbyt późno zdecydował się skręcić w zjazd, co doprowadziło do opisanych wyżej zdarzeń.
