Bardzo wiele osób zapomniało już o tym, że maseczka w samochodzie to wciąż obowiązek do którego należy się stosować. W przypadku policyjnej kontroli za jej brak grozi nam 500 zł mandatu. Przekonało się o tym w miniony weekend bardzo wielu kierowców w Polsce.
Maseczka w samochodzie to podstawa
Ograniczenia związane z COVID-19 wciąż obowiązują i nie można o tym zapominać. W miniony weekend funkcjonariusze w całej Polsce przeprowadzili akcję, w której skupiali się na zatrzymywaniu osób przekraczających prędkość, a także… nie posiadających maseczek.
Należy pamiętać, że jadąc z osobą z którą nie prowadzimy gospodarstwa domowego, obie osoby są zobowiązane do podróżowania w maseczce. Tylko wspólne zamieszkanie zobowiązuje do niezakładania maseczki. Nie warto też kłamać, o czym również przekonali się niektórzy kierowcy.
Wysokie kary
Mandat w wysokości 500 zł niewątpliwie może okazać się bolesny. Nawet nie dla samej kieszeni, ale samego faktu, jak w prosty sposób uleci ono z konta. A to nie jedyne konsekwencje jakie mogą nas czekać. Nad nami wciąż wisi widmo istnieje ryzyko kary administracyjnej sięgającej od 5 tys. zł aż do 30 tys. zł.
Jako że na tak wysokich karach łatwo zasilić budżet państwa, można spodziewać się, że to nie ostatnia tego typu akcja. Zwłaszcza że kontrole na polskich drogach prowadzone są codziennie. Warto zatem wozić w aucie maseczkę.