Parkowanie równoległe to dla wielu osób, jeden z najtrudniejszych manewrów na świecie. To manewr, który przyprawia o ból głowy nawet doświadczonych kierowców. Dla tych mniej doświadczonych i początkujących, to wyzwanie pokroju wejścia na szczyt Mount Everest. Wymaga on wyczucia i znajomości własnego auta oraz mocnej psychiki kierowcy, która w połączeniu wytrwałością, pozwoli osiągnąć zamierzony sukces!

„Strach ma wielkie oczy”

Do parkowania równoległego znakomicie pasują powiedzenia „nie taki diabeł straszny, jak go malują” albo „strach ma wielkie oczy”. Obawa przed tym manewrem w przypadku początkującego kierowcy jest jak najbardziej uzasadniona, ale całkowicie niewskazana. Kilka prób, trochę czasu i wytrwałość w osiągnięciu celu, pozwoli dojść do wniosku, że to naprawdę nie jest aż takie trudne. Jak to mówią… trening czyni mistrza!

Najlepsze parkowanie równoległe w historii?

Oglądając to nagranie, możemy śmiało powiedzieć, że parkowanie równoległe ten kierowca ma opanowane do perfekcji. Bardzo sprawnie udaje mu się ustawić samochód na platformie, tuż nad rzeką, balansując przy tym na krawędzi. Dodajmy, że nie robi tego niewielkim Smartem, a 7-miejscową Toyotą Innova.