Historia ludzkości jasno pokazuje, że nie da się zaprojektować stacji paliw tak, aby nie dochodziło na nich do absurdalnych wydarzeń. Pokazała to pewna kobieta, która podjechała tylko zatankować diesla, ale zanim to zrobiła, sprawa się skomplikowała.
Jak ona to zrobiła?
Nie wiadomo już, czy ten film jest śmieszny czy straszny. Jedno w zasadzie nie wyklucza drugiego, zresztą zobaczcie sami. Na nagraniu widać jak kierująca Mercedesem klasy A bardzo ciasno objeżdża budynek stacji. Zgodnie z przewidywaniami zawadziła tylnym kołem o pojemnik na śmieci, a następnie z niewyjaśnionych przyczyn najechała na stelaż do zaparkowania rowerów.
W efekcie auto zostało podbite w taki sposób, że przeważyło się na lewą stronę. Na wideo powyżej zobaczycie, że przewrócenie auta nie było jedyną dziwaczną rzeczą, której próbowała kobieta. W pewnym momencie zaczęła wysuwać się swoją ręką, być może wierząc, że podeprze auto. Niestety, supermoce nie zadziałały, a wyprostowana ręka szybko się zgięła.
No i w baku nadal pusto
Owszem, w panice był to dla kierującej naturalny odruch, ale dla internautów stało się to symbolem tej absurdalnej wpadki. Niestety brak jest wieści, co stało się dalej. Należy się jednak domyślać, że bak paliwa nie ujrzał żadnej nowej kropli diesla, a zszokowana kobieta musiała skorzystać z usługi assistance. Gapiostwo lub brak wyobraźni wyjątkowo sporo ją kosztowało.
