9 miesięcy po tym, jak rozpoczął się prawdopodobnie najgorszy rok w naszych życiorysach, Aston Martin przedstawił najpiękniejszy samochód 2020 roku. To również jeden z najbardziej spektakularnych unikatów, jakie widzieliśmy od bardzo dawna. Nazywa się Victor na cześć Victora Gauntletta, szefa brytyjskiej firmy w latach 80.
Wielkie V12 i potężna moc
Jednorazowy egzemplarz z silnikiem V12 jest inspirowany oryginalnym V8 Vantage oraz wyścigowym DBS V8 RHAM/1 z 1977 roku. Samochód, który znalazł swojego nabywcę za 3 miliony dolarów (11,3 mln złotych) został zbudowany przez oddział Aston Q i oparty jest na modelu One-77.
Pod maską znalazł się ten sam silnik, który napędzał supersamochód zbudowany przez Astona parę lat temu. 7,3-litrowa jednostka jest najmocniejszym wolnossącym układem napędowym, jaki Aston kiedykolwiek zbudował. Co lepsze, moc 836 KM trafia na koła za pomocą… manualnej skrzyni biegów.
Samochód zbudowany jest z wykorzystaniem monokoku i tylnej obudowy z włókna węglowego, jaką znamy z One-77. Victor jest jednak lżejszy i wytwarza siłę docisku znaną z wyścigowych samochodów GT4.
Piękne wnętrze Astona
Niektóre elementy w kabinie, na przykład kierownica, pochodzą bezpośrednio z Vulcana. We wnętrzu widzimy natomiast mieszankę skóry Forest Green i Conker Bridge z kaszmirowymi wstawkami. Na desce rozdzielczej, gałce zmiany biegów, czy odsłoniętym podwoziu, zastosowano również aluminium, tytan i włókno węglowe. Na felgach znalazły się natomiast opony Michelin Pilot Sport Cup 2.
Samochód jest wyjątkowy i wspaniały. Jeśli akurat jesteście w okolicach Londynu w najbliższy weekend, będziecie mogli zobaczyć to auto na Concours of Elegance w Pałacu Hampton Court.