Te rondo mogą kojarzyć niektórzy nasi czytelnicy, bowiem dosłownie przed kilkoma dniami doszło na nim do bezczelnego wymuszenia pierwszeństwa. Tym razem w tym samym miejscu doszło do dramatycznego przebiegu zdarzeń. Najpierw doszło do kolizji, a następnie do potrącenia osoby chcącej udzielić pomocy.
Pod osłoną nocy
Kierowca samochodu osobowego nie zauważył, że po rondzie przemiesza się motocyklista. Wjechał na rondo jak gdyby nigdy nic, uderzając w jednoślad.
Z nadjeżdżającego auta wysiadła kobieta, która podeszła udzielić pomocy. Chciała w pewnym momencie zatrzymać jadące po rondzie auto, aby ostrzec je przed niebezpieczeństwem. Wówczas doszło do kolejnego potrącenia, tym razem pieszej.
Nieprawidłowa pomoc
Bez wątpienia kobieta miała bardzo dobre intencje, ale jej zachowanie było całkowicie bezmyślne. Rondo to nie chodnik i nie można po nim sobie aż tak swobodnie chodzić.
Zatrzymywanie samochodów w taki sposób jest niezwykle nieodpowiedzialne. Do czego może to doprowadzić przekonała się sama zainteresowana.