Jedną z ulubionych rozrywek Amerykanów jest oglądanie policyjnych pościgów. Takich jest jednak mało. Kierowca zaprezentował takie umiejętności i takie wyczyny, że obok tego nie da się przejść obojętnie.
Policyjne pościgi to jedna z tych rzeczy, które Amerykanie oglądają pasjami, oprócz ich słynnych talk-show, czy meczów koszykówki i futbolu. Trzeba przyznać, że ten konkretny kierowca zapisze się w naszej pamięci na długo. Te umiejętności i wyczyny zasługują na oklaski.
Na nagraniu widzimy policyjny pościg. Policjant zbliża się do uciekiniera i wykonuje „PIT maneuver”. W skrócie uderza w prawy, lub lewy tył auta w taki sposób, aby kierowca momentalnie stracił nad nim kontrolę. Ale… o dziwo, tym razem manewr nic nie dał.
Kierowcę obróciło, ale po chwili wyprowadził poślizg i pojechał dalej. Kilkanaście sekund później kolejny radiowóz kolejny raz obrócił auto…ale to znów nic nie dało, kierowca znów to wyprowadził. Ten sam radiowóz trzeci raz obrócił podejrzanego. Ale wtedy ten zaczął uciekać tyłem i znów wyszedł z opresji. Ktoś urządził sobie tutaj niezłe GTA na żywo.
„Legenda głosi, że ten gość nadal jedzie” – mówi jeden z komentarzy pod filmem. Nie wiemy jak zakończyła się cała historia, chociaż na 99% kierowca w końcu został złapany. Tak czy inaczej, jego umiejętności i wyczyny na autostradzie zasługują na uwagę.