To wyprzedzanie z całą pewnością zapadnie wam w pamięci na długo. Cała akcja dzieje się na słynnym torze Nordschleife, co już mówi nam o tym, że wyprzedzanie z reguły jest trudne. Ale to, co zrobił ten motocyklista…

Nordschleife to jeden z najtrudniejszych, jeśli nie najtrudniejszy tor wyścigowy świata. Cechuje go długość, ale także charakterystyka zakrętów. Wszędzie jest wąsko, ciasno, a po dwóch stronach asfaltu znajduje się trawa, która nie wybacza błędów.

Na nagraniu widzimy pokonujące kolejne zakręty Ferrari. Biorąc pod uwagę pisk opon wiemy, że pan raczej się nie wlecze, nie jedzie wolno. Ale nagle… co to?! Z lewej strony pojawił się motocyklista. Jego wyprzedzanie sprawiło, że goście w samochodach musieli się poważnie zastanowić, co tutaj się dokładnie wydarzyło.

Oczywiście komentarze pod nagraniem mówiły jedno – gość ma chyba jaja ze stali. Nie można jednak nie docenić jego umiejętności. To wyprzedzanie po zewnętrznej było po prostu kapitalne.