Niecały miesiąc temu internet obiegły zdjęcia Tesli Modelu 3 z której podczas przejazdu w deszczu odpadł zderzak. Teraz okazuje się, że najprawdopodobniej projekt tego elementu auta pozostawia wiele do życzenia.
Tesla czy taczka?
Projektując samochód, Tesla zdecydował się połączyć tylny panel i zderzak w jeden duży element, prawdopodobnie w celu poprawy aerodynamiki pojazdu i zwiększenia jego zasięgu.
I chociaż w założeniu miało działać to doskonale, takie rozwiązanie doprowadziło do innych problemów, których inżynierowie i projektanci najwyraźniej nie przewidzieli. Oprócz zwiększonego ryzyka oderwania w trakcie przejazdu przez kałużę, występuje też zdecydowanie większy problem, który ujawnił mężczyzna prowadzący na YouTube kanał o nazwie Dirty Tesla.
Właściciel modelu 3 chciał sprawdzić, co kryje się w tylnej części jego samochodu i ku swojemu zaskoczeniu znalazł w zderzaku ponad 14 kilogramów ziemi i kamieni, które uzbierały się w trakcie jazdy przez zaledwie 5 miesięcy. Poza oczywistą wadą konstrukcyjną występuje też inny problem – jazda z 14 kilogramami piachu w zderzaku musi zmniejszać zasięg samochodu. Zobaczcie sami.