Widok ten może doprowadzić wielu fanów Audi do łez, bo te aż same cisną się do oczu. Eksplozja do którego doszło kilka dni temu w porcie w Bejrucie odebrała życie wielu osobom, a także zniszczyła bardzo wiele rzeczy. W tym również ponad pół tysiąca nowych samochodów niemieckiego producenta słynącego z czterech kółek w logo.
Warto przypomnieć, że w magazynie portowym eksplodowała składowana saletra amonowa. Została ona skonfiskowana sześć lat temu z zatrzymanego w porcie statku.
Setki Audi na złom
W oddalonym o kilka kilometrów od miejsca wybuchu parkingu znajdowało się ponad pięćset nowych samochodów. Wszystkie to modele Audi, które czekały na swoich właścicieli. Wiadomo już, że nie znajdą one żadnych nabywców, a jedynie każdy z nich może przydać się na części zamienne.
W każdym samochodzie zostały powybijane szyby, porysowany lakier, a większość z nich ma wiele wgnieceń. Dlatego też żaden z pojazdów nie będzie już nawet nadawał się do renowacji. Ze względu na ten fakt producent stracił dobre kilkadziesiąt milionów euro.
Kryzysu z tego powodu nie będzie
Audi mimo wszystko ma się bardzo dobrze, głównie za sprawą jednego modelu. E-tron cieszy się ogromną popularnością na Starym Kontynencie, gdzie jest najpopularniejszym elektrycznym SUV-em. Sprzedaż tego modelu wzrosła w pierwszym półroczu niema dwukrotnie, bo aż o 86 proc. Mówimy tu o prawie 18 tysiącach sprzedanych modelach.
Biorąc pod uwagę jak wyglądało pierwsze pół roku w Europie w związku z epidemią, jest to powód do domu. Ostatnie dwa kwartały zapowiadają się jeszcze lepiej.
.
.