Niemcy to największy rynek motoryzacyjny w Europie, więc nic dziwnego, że wszyscy spoglądamy na trendy panujące u naszych zachodnich sąsiadów. Lipiec pod tym względem był rekordowy. Udział samochodów na niemieckim rynku osiągnąć rekord wszech czasów i wzrósł do 11,4%. To aż o cztery razy więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Czy Diesel ostatecznie odchodzi do lamusa?
Dane z lipca rekordowe
Niemcy zanotowały rekordowy 11,4% udział w rynku samochodów elektrycznych typu plug-in, czyli o ponad 4 razy więcej niż w tym samym miesiącu przed rokiem. Łączny udział w rynku pojazdów czysto elektrycznych od początku roku wynosi z kolei 8,5%.
Łączna sprzedaż w lipcu 2020 roku spadła o zaledwie 5% w porównaniu z lipcem 2019 roku, co pokazuje również, że rynek ożywił się po zastojach z ostatnich miesięcy.
To również pierwszy raz w historii, kiedy Niemcy przekroczyły barierę 10% udziału w rynku pojazdów elektrycznych. 11,4% to naprawdę świetny wynik dla największego rynku motoryzacyjnego.
Duży udział w tym sukcesie ma oczywiście nowy pakiet zachęt dla pojazdów elektrycznych. Dofinansowania od rządu będą nadal obowiązywać w nadchodzących miesiącach, więc w przyszłości możemy spodziewać się jeszcze lepszych wyników.
Będzie jeszcze więcej EV
Nie ma jeszcze dokładnych danych o najlepiej sprzedających się w lipcu modelach. Natomiast trzy najbardziej popularne modele elektryków do końca czerwca to Volkswagen e-Golf, Renault Zoe i Tesla Model 3. Wszystkie trzy pojazdy Niemcy kupowali wyłącznie z napędem elektrycznym.
Skumulowany udział w rynku samochodów plugin na rok 2020 wynosi obecnie 8,5% i do końca roku na pewno będzie wzrastał. Hybrydy typu plug-in (PHEV) osiągnęły wynik 4,5%, natomiast czyste elektryki to 4%.
Od września rozpoczną się pierwsze dostawy Volkswagena ID.3, co z pewnością poprawi wynik Niemiec za cały rok 2020.
Biorąc pod uwagę trendy, wydaje się nieuniknione, że Niemcy osiągną w tym roku około 10% udziału w rynku pojazdów elektrycznych. Jeśli chodzi o wielkość sprzedaży jednostkowej, nasi sąsiedzi powinni spokojnie przekroczyć granicę 250 000 sprzedanych elektryków/hybryd.
Benzyna przed Dieslem
Z raportu wynika również, że klienci, którzy nie są jeszcze gotowi na zakup samochodu z silnikiem elektrycznym częściej sięgają po benzynę niż Diesla. Różnica dla dwóch jednostek spalinowych to ponad 20% na korzyść benzyniaków.
Wpływ na taki stan rzeczy z pewnością ma nowy podatek nałożony na posiadaczy SUV-ów z silnikiem Diesla.