Kierowca z Ukrainy bardzo szybko przekonał się, że nie warto igrać z przepisami prawa oraz ITD. Funkcjonariusze tuż po zatrzymaniu ciągnika siodłowego z naczepą wykryli nieprawidłowości w tachografie. Wedle zapisu okazało się, że mężczyzna od pół godziny jest na obowiązkowym odpoczynku.
Pojazd jednak został zatrzymany w trakcie jazdy na obwodnicy Piły, w trakcie wykonywania usługi transportowej. Tym samym o żadnym odpoczynku nie mogło być mowy.
Magnes nie był wierzchołkiem góry lodowej
Manipulowanie w tachografie było zatem oczywiste, a kierowca przyznał, że skorzystał z nie najlepszej rady swojego kolegi.
Kara nałożona przez ITD na kierowcę wyniosła 2 tysiące złotych. Do tego zestaw pojazdów został skierowany na parking. Tam oczekiwano na zapłacenie przez przewoźnika kaucji w kwocie 10000 złotych na spodziewaną karę administracyjną.
ITD wykryło jeszcze jedną rzecz
W trakcie kontroli okazało się, że kierowca dokonał również manipulacji w drogomierzu pojazdu. Z tego powodu wezwano na miejsce policję, która skierowała sprawę do sądu, a ten w trybie przyspieszonym skazał kierowcę na karę grzywny w wysokości 3000 złotych.
Tankowała samochód, a w tym czasie złodziej kradł jej torebkę. Daleko jednak nie zajechał