Obowiązek jazdy na suwak to bodaj jedna z najlepszych rzeczy służących upłynnieniu ruchu na zakorkowanych ulicach. Pewien kierowca tira mentalnie utknął jednak w obowiązku PRL-owskich kolejek i postanowił zatamować ruch na remontowanej „gierkówce”.

Tak ograł szeryfa

Niestety tzw. drogowy szeryf to wciąż popularny rodzaj kierowcy na polskich drogach. Niektórzy wciąż nie wiedzą lub zdają się wypierać obowiązek jazdy na suwak w przypadku korka na dojeździe do zwężenia jezdni. Być może kierowca tira uważał, że tamując lewy pas na remontowanej DK1 wymierza urojoną sprawiedliwość, ale w rzeczywistości karygodnie łamał przepisy.

Na powyższym filmie (od 3:00) widać jego poczynania, którym jednak nie chciał bezczynnie poddać się nagrywający w Skodzie Octavii. Gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja, ten zjechał na przeciwległy pas i wyprzedził tira. Autor nagrania nie zniżył się do poziomu tego kierowcy zawodowego i nie odpowiedział szeryfowaniem na szeryfowanie. To dobrze, choć należy go zganić za wyprzedzanie na podwójnej linii ciągłej.

Mniejsze zło?

Nie można usprawiedliwiać łamania przepisów, choć wielu internautów pochwaliło zachowanie autora filmu. Trzeba jednak pamiętać, że było to bardzo niebezpieczne. Przy rozstawionym szpalerze słupków, widoczność nie zawsze jest odpowiednia. Dodatkowo niektórzy pozwalają sobie tam na naprawdę szybką jazdę z prędkością autostradową. Pozostaje mieć nadzieję, że do takich czynów nie będą prowokować kolejni szeryfowie, choć ich podgatunek wydaje się w tym kraju niezagrożony.