Wyprzedzanie na tzw. czołówkę to śmiertelne niebezpieczeństwo. Przypomina o tym przerażający wypadek z Rosji, w którym przy ponad 100 km/h doszło do zderzenia osobówki z tirem.
Tragedia wydarzyła się w poniedziałek, 27 lipca 2020 r. ok. 7:30 rano na 47. kilometrze drogi federalnej A-260 łączącej Wołgograd i Kamieńsk Szachtyński. W rejonie kałaczowskim kierowca wyprzedzał tira, choć z naprzeciwka nadjeżdżała Łada Kalina. Jej kierowca odbił na pobocze.
Moment wypadku
Jezdnia była tam jednak nieco zabrudzona. Przy skręconych kołach i jednoczesnym hamowaniu z ponad 100 km/h auto wpadło w poślizg. Ładę zniosło wprost pod wyprzedzanego wcześniej tira, który kompletnie zdemolował Kalinę. 49-letni kierowca zmarł na miejscu.
Wrak samochodu nie pozostawia wątpliwości jak potężne było to uderzenie. Niestety, wyprzedzanie zgodnie z filozofią „może zdążę” często kończy się tragicznie. Nawet jeśli nie cierpi sprawca, to wielką krzywdę można wyrządzić niewinnym osobom, które próbują uniknąć kolizji. Warto obejrzeć ku przestrodze, zwłaszcza w okresie wakacyjnym.