To nagranie budzi w nas mieszane uczucia. Dlaczego? Samochód stanął w płomieniach po wypadku i całe mnóstwo osób przejechało obok bez reakcji. Tylko jeden bohater stanął i zdecydował się pomóc, czym prawdopodobnie uratował pasażerom życie.
Nagranie pochodzi z miejscowości Chongqing w środkowych Chinach. Jadący lewym pasem bus z niewyjaśnionych przyczyn zaczął tracić przyczepność. Kierowca nie miał chwili na reakcję. Samochód postawiło bokiem, a następnie uderzył w barierę i wylądował na boku.
Od razu widzimy, jak z pojazdu wylewają się płyny. Zauważyliśmy dym, a po chwili ogień. W tym momencie tak naprawdę zaczęła się walka o życie trzech pasażerów. Zostali oni uwięzieni. Samochód znajdował się w takiej pozycji, że nie mogli wyjść.
Niestety, nawet pomimo faktu, że samochód stał w płomieniach, kolejne auta przejeżdżały bez reakcji. Wyglądało, jakby wszyscy mieli tę sytuację gdzieś, jakby los pasażerów był im obojętny. Kolejne samochody po prostu mijały płonące auto. Po kilkudziesięciu sekundach pojawił się w końcu bohater.
Mężczyzna podbiegł do busa i zaczął wybijać przednią szybę. Dzięki jego szybkiej reakcji pasażerowie mogli wydostać się z samochodu. Jeśli nie liczyć drobnych obrażeń kierowcy po wybijaniu szyby, to nikomu nic poważnego się nie stało.