Ogromnym sukcesem zakończyła się akcja Mazowieckich policjantów, którzy rozbili grupę przestępczą kradnącą samochody metodą na tzw. walizkę. Wartość ekskluzywnych samochodów sportowych i części przekracza kwotę 800 tys. zł.

Metoda „na walizkę” – co to znaczy?

„Walizka” to  naprawdę dwa urządzenia, które przechwytują sygnał z klucza zbliżeniowego do auta. Działa to w następujący sposób. Złodziej „A” wyposażony jest w skaner sygnału, a Złodziej „B” w odpowiedni wzmacniacz sygnału. Pierwszy podchodzi do samochodu, natomiast drugi szuka miejsca, gdzie szansa przechwycenia sygnału z kluczyka jest największa (najczęściej są to okolice posesji). Następnie Złodziej „A” szarpie za klamkę auta, co wymusza od komputera wysłanie do kluczyka sygnału w celu identyfikacji.

Sygnał samochodu odebrany zostaje najpierw przez walizkę Złodzieja „A”, a następnie wysłany jest do „walizki” Złodzieja „B”. „Walizka” wysyła sygnał do klucza znajdującego się na terenie posesji, co powoduje wysłanie przez kluczyk informacji zwrotnej. Weryfikacja najczęściej kończy się sukcesem dla złodzieja, ponieważ samochód odbiera poprawną informację zwrotną z klucza. W ten sam sposób odbywa się uruchomienie pojazdu. Całość trwa maksymalnie kilka minut.

Nawet do 10 lat

Mundurowi z Radomia odnaleźli dziuplę, gdzie pojazdy kradzione tą metodą były demontowane.  Łupem przestępców padł mercedes o wartości ponad 700 tys. zł, oraz audi o szacowanej wartości 100 tys. zł. Policjanci na gorącym uczynku przestępstwa zatrzymali pięciu mężczyzn (34-39 lat). Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Cała piątka została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące.