Sebastian Vettel rozpocznie swój ostatni sezon w Ferrari od Grand Prix Austrii. Kto wie, czy nie będzie to w ogóle jego ostatni sezon w Formule 1. Niemiecki kierowca kilka tygodni temu dowiedział się, że od przyszłego sezonu jego miejsce w zespole zajmie Carlos Sainz Jr. Tym samym dla niego nie będzie już miejsca w zespole.
O odejściu czterokrotnego mistrza świata mówiło się już od dłuższego czasu. Słabsza dyspozycja sprawiła, że znacząco spadły jego notowania. W ubiegłym sezonie debiutujący w ekipie z Maranello Charles Leclerc prezentował się znacznie lepiej. Tym samym dał wiele do myślenia swoim przełożonym.
Sebastian Vettel nie miał nic do powiedzenia
Spekulowano, że znacząca obniżka pensji może pozwolić Vettelowi pozostać w zespole. Jak się okazuje nawet pieniądze nie odegrały tutaj żadnej roli. Po prostu postanowiono zrezygnować z usług Niemca na rzecz innego kierowcy.
Sebastian Vettel: Byłem bardzo zaskoczony otrzymaniem telefonu od Matti Binotto, który powiedział mi, że Ferrari nie zamierza przedłużać ze mną umowy. Nie było nawet oferty na stole.
Jeżeli chodzi kwestie związane z wewnętrzną rywalizacją w tym sezonie żegnający się pomału z zespołem kierowca nie zamierza dawać taryfy ulgowej swojemu koledze. Jak przyznał zespół jest zespołem, ale każdy jeździ również dla siebie i na swoje nazwisko.
Kubica pojedzie w wyścigu F1 jeżeli Vettel bądź Leclerc nie będą mogli!