Jeep Wrangler i Ford F-150 Raptor to dwa naprawdę wytrzymałe samochody, ale nie znaczy to, że powinieneś jeździć nimi po jeziorze. Ta rodzina za wszelką cenę chciała jednak uratować tonącą łódź blisko doku. Czy to była dobra reakcja? Cóż, ocenę pozostawiamy wam…
Widzisz tonącą łódź, ale jesteś bezpieczny. Jak reagujesz? Jeśli wskakujesz za kierownicę Jeepa Wranglera i Forda F-150 Raptor i wjeżdżasz nimi do jeziora, aby ratować uszkodzoną łódkę, to reagujesz dokładnie tak jak ta rodzina w Cedar Lake w stanie Indiana. Sądząc po krążących w sieci wideo i zdjęciach, sprawy nie poszły dobrze.
Poniższy klip zaczyna się w chwili, gdy samochody są już w wodzie, a kobieta nakreśla zarys całej sytuacji. Jeep jest nieco dalej od brzegu, ale nie porusza się. Ford wydaje się unosić, ale jest bliski zatonięcia. Wygląda na to, że ludzie naciskają na pickupa, prawdopodobnie starając się dotrzeć do miejsca, w którym koła uzyskają odrobinę trakcji. Tymczasem łódź powoli tonie.
Następnie film się przerywa, a F-150 znika. Łódź zanurza się w wodzie, a Wrangler rzuca się w stronę tonącego statku. Głębokość jest jednak za duża, a kierowca musi się cofnąć.
Z opisu filmu wynika, że łódź to Pavati o wartości ponad 300 000 dolarów. Komentator na Facebooku twierdzi, że łódka miała zaledwie dwa tygodnie. Właściciel rzekomo korzystał ze swojego Wranglera w wodzie jeszcze przed zamontowaniem doku, więc szalona próba nie jest chyba tak dziwna, jak sugeruje to film.