Wskazania prędkościomierza w porównaniu z prawdziwą wartością wskazywaną przez moduł GPS zawsze będą nieco się różnić. Jednakże, w przypadku Lamborghini Murcielago liczby te są naprawdę zaskakujące. Ktoś postanowił zestawić ze sobą te dwie wartości, a wynik nie jest tym, czego się spodziewasz. Prędkościomierz w 20-letnim samochodzie „troszkę” przekłamuje.
Następca kultowego Diablo
Lamborghini Murcielago to bardzo ważny samochód w historii włoskiej marki. Zastąpił kultowe diablo jako flagowy pojazd i posiadacz V12. Murcielago, autorstwa Luca Donckerwolke’a, który niedawno odszedł ze stanowiska szefa designu grupy Hyundai, wyróżnia się wzornictwem i wydajnością. Najbardziej charakterystycznym elementem samochodu były kultowe „nożycowe” drzwi.
Pod względem wydajności, pierwsza wersja Murcielago napędzana była 6,2-litrowym wolnossącym silnikiem V12, który generował 580 KM i dysponował momentem obrotowym 650 Nm.
Te liczby wystarczyły, aby rozpędzić Murcielago do 100 km/h w zaledwie 3,8 sekundy. Co ważniejsze, ówczesny flagowiec Lambo mógł rozpędzić się do kosmicznych nawet dziś 332 km/h.
YouTuberzy z kanału AutoTopNL sprawdzili prędkość maksymalną Murcielago na odcinku niemieckiej autostrady. Byli bardzo blisko osiągnięcia v-max, ale to zależy, czy patrzymy na prędkościomierz samochodu, czy wskazanie GPS.
Na cyferblacie samochodu widnieje prędkość 320 km/h, czyli wciąż mniej niż oficjalna prędkość maksymalna. Ale dosyć blisko. W tym czasie moduł GPS rejestruje prędkość… 284 km/h, co jest dalekie od odczytu prędkościomierza.
Nie wierzysz? Przekonaj się sam w zamieszczonym poniżej filmie. Różnica jest przezabawna, ale mogła być spowodowana przez wiele czynników. Murcielago ma już około 20 lat, więc wszelkie nieścisłości w działaniu instrumentów mogą być zrozumiałe. Jeśli zaś chodzi o niemożność osiągnięcia prędkości maksymalnej – trzeba uwzględnić warunki drogowe. Z drugiej strony, ile 20-letnich samochodów jest w stanie jechać tak szybko podczas testu?