Kierowcy zawodowi wkrótce będą musieli (nie mylić z mogli) przystosować się do nowego systemu poboru opłat. W miniony wtorek prezydent Andrzej Duda podpisał w tym celu nowelizację ustawy.
Zmiany dotyczą ustawy o drogach publicznych oraz niektórych innych ustaw. Od 1 lipca 2020 r. Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD) nie będzie zajmował się już poborem opłat elektronicznych od kierowców ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony. Należności za przejazdy po drogach krajowych i określonych fragmentach autostrad A2 i A4 będzie teraz ściągała Krajowa Administracja Skarbowa (KAS).
Kiedy i co się zmieni?
W tym roku nie będzie jeszcze żadnych zmian dla kierowców zawodowych. Te nastąpią dopiero w przyszłym, bowiem obecny system zostanie wygaszony do końca lipca 2021 r. Nowy będzie teoretycznie wygodniejszy zarówno dla przewoźników, jak i dla administracji.
Nowy system będzie wykorzystywał geolokalizację, która już została sprawdzona w śledzeniu SENT (system rejestracji i monitorowania przewozu towarów). Obecnie wykorzystywana jest technologia radiowa. Nowy system informatyczny skorzysta jednak z dobrodziejstw pozycjonowania satelitarnego.
Nie będą potrzebne do tego żadne dedykowane urządzenia pokładowe. Wszystko ma odbywać się za pomocą darmowej aplikacji na smartfony, którą udostępni KAS, czy też fabrycznych nawigacji (bądź innych systemów/urządzeń), które już znajdują się w pojazdach.
Za co będą kary finansowe?
Istotnym obowiązkiem dla kierowców zawodowych będzie za to rejestracja w nowym systemie. Podczas niej będzie trzeba podać dane swoje, przewoźnika oraz samochodu. Jak podaje gazeta.pl, za niewykonanie tego obowiązku KAS może wymierzyć karę od 500 do 1500 złotych.
Źródło: PAP / Gazeta.pl