Można odnieść wrażenie, że Lewis Hamilton nieco zagalopował się w swojej walce o lepszy świat. Mistrz Formuły 1 zapędził się na tyle, że postanowił zaatakować rząd Hiszpanii, czym podrażnił byka. I to dosłownie!
Brytyjczyk odniósł się do tradycji tego kraju, a dokładnie do walk byków. Kierowcy Mercedesa nie podoba się taki ”sport” w związku z czym zaapelował, aby nie uczyć torturować i zabijać byków.
Lewis Hamilton zapędził się w social medaich?
W swoim wpisie na instagramie Hamilton zamieścił zdjęcie zabitego byka ze słowami „To naprawdę obrzydliwe, Hiszpanio!”. 35-latek do tego poprosił rząd Hiszpanii, aby zamkną wszystkie szkoły, gdzie uczy się dzieci od 14-go roku życia walk z bykami.
Wpisu już nie ma na profilu kierowcy. Nie wiadomo czy usunął go sam, czy moderatorzy ze względu na drastyczność zdjęcia. Bardziej jednak można spodziewać się tego, że zrobił to sam Lewis Hamilton.
Rząd Hiszpanii odpowiedział
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź ze strony rządu Hiszpanii. Tamtejsze ministerstwo odebrało to jako atak na kraj i jego tradycje. – Walki byków to nieodłączna część naszej kultury i ma dla nas duże znaczenie. Sposób, w jaki Hamilton wyraził swój sprzeciw wobec walk byków na pewno nie pomaga w komunikacji i zrozumieniu tej tradycji – powiedział Jose Manuel Rodrigues Uribes, hiszpański minister kultury i sportu.
Również hiszpańscy torreadorzy nie rozumieją o co chodzi mistrzowi świata Formuły 1. – Pan Hamilton nie lubi walk byków, i co z tego? Zanim zaczniesz krytykować czyjąś kulturę, powinieneś przynajmniej trochę poczytać i dowiedzieć się w sprawie, na temat który się wypowiadasz – stwierdził Cayetano Rivera, słynny hiszpański torreador.