Gdy się jest młodym i bogatym, łatwo poczuć się królem życia. To jednak ryzykowna styl bycia, o czym przekonał się 29-letni wiceprezes linii lotniczych S7 Airlines.
Mowa o Pawle Woroninie, który już w wieku 25 lat wszedł w skład zarządu firmy z Nowosybirska. Absolwent Wydziału Mechanicznego i Matematyki Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego im. M.W. Łomonosowa od dawna miał zamiłowanie do prędkości. Konsekwencje przekraczania jej dopuszczalnych limitów nie miały dla niego żadnej wartości.
Miał się czym rozpędzać
Młody menedżer szybko dorobił się poważnych pieniędzy, co szybko doprowadziło go do kupna bardzo szybkiego samochodu. Rosjanin postawił na ikonę filmów o Jamesie Bondzie, Aston Martina DBS. Luksusowy pojazd dysponujący 6-litrową V12-tką w błyskawicznym tempie osiągał niedozwolone prędkości w terenie zabudowanym za sprawą mocy aż 517 KM. Sprint od 0 do 100 km/godz. był możliwy w zaledwie 4,3 sekundy.
Brawura doprowadziła go do zebrania aż 54 mandatów za wykroczenia drogowe, z czego 46 dotyczyło przekroczenia dopuszczalnej prędkości. Wypłata wiceprezesa pozwalała mu nie przejmować się wydatkami. W końcu młody król życia wyeliminował się jednak sam. W sobotę, 6 czerwca w centrum Moskwy rozbił swój supersamochód. Trudno jednak zakładać, aby poważny wypadek przemówił do jego rozsądku, bowiem z pewnością Paweł Woronin szybko sięgnie po nową zabawkę.