Fernando Alonso i Formuła 1 to związek, który musi istnieć. Jak donosi ”Marca” miłość ta na tyle jest owocna, że Liberty Media wspiera kierowcę w trakcie negocjacji z Renault. I to nie tylko przysłowiowym dobrym słowem.
Hiszpański dziennik informuje, że właściciel Formuły 1 deklaruje możliwość pokrycia części wynagrodzenia Fernando Alonso. Ten zanim odszedł z F1 przed odejściem z serii był jednym z najlepiej opłacanych zawodników. Uważa się, że różnica między zarobkami Hiszpana w McLarenie, a obecną gażą Daniela Ricciardo, wynosi aż 13 milionów dolarów.
”Alonso jest w trakcie rozmów, by zostać kierowcą Renault. Renault potrzebuje dużego nazwiska, by utrzymać na powierzchni swój ambitny projekt. Wierzą, że Alonso jest ich najlepszą opcją, by pójść naprzód. Główną przeszkodą dla Renault w pogoni za Alonso jest jego wynagrodzenie. Może być jednak rozwiązanie. Liberty Media będzie szczęśliwe mogąc zapłacić sporą część pensji Alonso. Porozumienie może zostać osiągnięte jeszcze przed startem sezonu 2020 w Austrii.” – czytamy.
Fernando Alonso wraca do Formuły 1. Czeka już tylko na złożenie podpisu
Liberty Media już kilka miesięcy temu forsowała temat angażu Fernando Alonso przez Red Bulla. Wówczas jednak władze zespołu jednoznacznie poinformowały, że nie są zainteresowane usługami Hiszpana. Tym razem jednak może się okazać, że ”pomoc” okaże się znacznie bardziej skuteczna.