Materiał z kamery bezpieczeństwa uchwycił bodaj najgorszego kierowcę na świecie. Jego Volkswagen Passat odbijał się od ścian jak piłeczka pingpongowa. To jeden z najgorszych pokazów umiejętności motoryzacyjnych, jaki widzieliśmy. Swoim kombi odbijał się od ścian parkingu podziemnego jak piłeczka.
Jak to się stało?
Na klipie widzimy kierowcę srebrnego Passata, który szybko wjeżdża na parking. Od razu źle ocenia szerokość wjazdu i uderza w krawężnik z dużą prędkością. Następnie podskakuje i uderza w drugą stronę ściany. Volkswagen Passat już na tym etapie jest mocno poszkodowany, ale to jeszcze nie koniec.
Zamiast wcisnąć pedał hamulca, kierowca wydaje się przyspieszać. Wskakuje ponownie na drugą stronę wjazdu, zdejmując automat do wydawania biletów. Samochód następnie odbija się znowu w prawo i na chwilę zostaje zawieszony na dwóch kołach.
Volkswagen Passat porażki się nie boi
Właściciel Passata nie chciał pogodzić się z porażką, więc wrzucił bieg wsteczny. Chcąc wyprostować swój samochód uderza w bramę wysięgnika, a następnie przyspiesza do przodu, uderzając ponownie.
Ostatecznie kierowca może przejechać, ale jego Passat doznał już poważnych uszkodzeń. Nie jest jasne, dlaczego kierowca miał tak duże trudności z wjazdem do garażu. Podejrzewamy, że na pewnym etapie pomylił on pedały gazu i hamulca. Nie tłuamaczy to jednak licznych uderzeń w betonową ścianę i krawężniki. Jest całkiem możliwe, że był pod wpływem, ale to tylko domysły.