Tegoroczna majówka miała być na drogach wyjątkowo spokojna. Darmowe piwo w najpopularniejszych dyskontach i naturalnie zmniejszony ruch z powodu koronawirusa miały przyczynić się do rekordowo „grzecznej” majówki. Niestety, na drogach znów nie brakowało piratów. Rekordzista tegorocznej majówki jechał swoim Audi A4 aż 211 km/h.
W czasach epidemii koronawirusa na polskich drogach widoczny jest gołym okiem zmniejszony ruch. Niestety, nie przekłada się to na mniejszą liczbę mandatów i piratów na drogach, dla których puste drogi są wodą na młyn.
Rekordzista jechał 211 km/h
W miniony długi weekend majowy policjanci z Leszna zatrzymali aż trzech kierowców, którzy znacznie przekroczyli dozwoloną prędkość.
Rekordzistą okazał się 37-letni kierowca Audi A4, który na drodze wojewódzkiej z Leszna do Lipna jechał aż 211 km/h. W miejscu, w którym funkcjonariusze zmierzyli jego prędkość obowiązuje ograniczenie do 90 km/h, a więc przekroczył dozwoloną prędkość o 121 km/h.
Kierowca został ukarany mandatem karnym, jednak nie był to jedyny kierowca, który rażąco przekroczył prędkość w miniony weekend.
W zabudowanym również
Tego samego dnia, 3 maja 2020 roku, 30-letnia mieszkanka Leszna przekroczyła dozwoloną prędkość o 61 km/h w terenie zabudowanym. To mogło się skończyć tylko zabraniem prawa jazdy na okres 3 miesięcy. Oraz rzecz jasna mandatem karnym w wysokości 500 zł i 10 punktów.
Dzień wcześniej 34-letni mieszkaniec Gostynia również pożegnał się ze swoim prawkiem. Kierowca Volkswagena jechał w terenie zabudowanym 108 km/h, ponadto nie miał przy sobie ważnych dokumentów. Wynik: 500 zł i 10 punktów, dodatkowo mandat za brak dokumentu prawa jazdy.