Google Maps już nie dla wszystkich. A już na pewno nie dla tych, którzy chcą z jego pomocą dowiedzieć się, gdzie znajdują się fotoradary. Niemiecki rząd właśnie zabronił korzystania z tego typu aplikacji kierowcom w trakcie jazdy.
Władze naszych zachodnich sąsiadów stwierdziły, że aktualne przepisy zostaną poszerzone. W związku z tym faktem nie będzie wolno w trakcie jazdy korzystać z takich aplikacji w smartfonach jak Google Maps. W Polsce również dużą popularnością cieszy się aplikacja Yanosik.
To właśnie dzięki nim kierowcy dowiadują się, gdzie należy zdjąć nogę z gazu, aby nie zostać ukaranym mandatem. Przepisy wchodzą w życie od 28 kwietnia. Na ich mocy jest całkowity zakaz korzystania w czasie jazdy z urządzeń, które mogą wskazywać lokalizację fotoradarów.
Google Maps najbardziej popularną aplikacją dla kierowców
Nie jest żadną tajemnicą, że Google Maps to aplikacja, bez której ciężko podróżować. Dzięki niej można w szybki i prosty sposób dotrzeć z punktu A do punktu B.
Producent będzie musiał jednak zareagować na nowe przepisy i usunąć u obywateli Niemiec funkcję, która stosunkowo jest dość nowa. Według prawników żadnym wytłumaczeniem będzie to, iż korzystał ktoś wyłącznie z nawigacji. Za tego typu przewinienie należy się liczyć z mandatem w wysokości 75 euro.
W ostatnim czasie aplikacja wprowadziła kilka udogodnień w związku z panującą epidemią koronawirusa. Pozwala m.in. oszacować czas stania w kolejkach przed sklepem. Łatwiej również odszukać szpital, który pomoże nam w przypadku zarażenia się wirusem.
Google Maps jak Yanosik? Nowe funkcje pozwolą unikać mandatów