Geniusz w Oplu Astra postanowił zawracać na samym środku przejazdu kolejowego w Kluczborku.

Lekkomyślny kierowca wjechał na przejazd i zaczął na nim manewrować, zupełnie ignorując zasady bezpieczeństwa. Swoim Oplem Astra zjechał z płyt, wjechał na tory i puścił drogę. 

Przez ponad godzinę nie poinformował służb o zdarzeniu. W tym czasie mógł chociażby zadzwonić na numery podane na żółtej naklejce, które znajdują się na każdym przejeździe kolejowym. 

Dopiero po ponad godzinie, osoba która przybyła na przejazd, zadzwoniła na numer alarmowy na żółtej naklejce. 

Niestety, ignorowanie zasad spowodowało, że na reakcję było już za późno. Puste auto było na torze, którym nadjeżdżał pociąg towarowy. 

Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane przez policję.