Nie żyje Sir Stirling Moss. Nie musiał być mistrzem świata, aby zostać legendą F1. Wzruszające słowa żony

Nie żyje Sir Stirling Moss. Nie musiał być mistrzem świata, aby zostać legendą F1. Wzruszające słowa żony

97 interakcji
stirling-moss-die

Podaj dalej

12 kwietnia 2020 r. nad ranem w wieku 90 lat zmarł sir Stirling Moss. Brytyjczyk jest jedną z największych legend Formuły 1, choć nigdy nie sięgnął po mistrzostwo świata.

W latach 1951-1961 czterokrotnie został wicemistrzem globu w F1 (1955-1958). W ostatnich trzech sezonach zdobywał trzecie miejsce w królowej sportów motorowych. Wygrał 16 z 66 wyścigów. Reprezentował barwy zespołów Mercedes-Benz, Maserati, Vanwall, Rob Walker Cooper, Lotus i HWM.

Stirling Moss cztery razy z rzędu sięgnął po wicemistrzostwo świata w F1

Uznano go za najwybitniejszego zawodnika F1, który nie zdobył najważniejszego tytułu wśród kierowców. Najbliżej celu był w 1958 r., gdy tylko 1 punktem pokonał go regualrny Mike Hawthorn. W 1956 r. zabrakło mu zaledwie 3 punktów, aby przerwać passę legendarnego Juana Manuela Fangio. Do 1991 r. miał najwięcej zwycięstw w F1 wśród Anglików do czasu wyprzedzenia go przez Nigela Mansella.

Rywalizacja Juana Manuela Fangio i Stirlinga Mossa elektryzowała fanów F1 w latach 50

Był wybitnym kierowcą nie tylko w F1. Wyliczono, że w latach 1948-1962 wygrał 212 z 529 wyścigów, w których wziął udział. Jednego roku potrafił zaliczyć 62 zawody (wiele z nich jednego dnia) w 84 różnych samochodach. Preferował marki z rodzimego rynku. – Lepiej przegrać honorowo w brytyjskim aucie niż wygrać z zagranicznym – rzekł niegdyś Moss.

Stirling Moss w Rajdzie Monte Carlo 1952 | fot. pinterest

W 1952 r. sięgnął po drugą lokatę w Rajdzie Monte Carlo. W Sunbeam Talbot 90 pilotowali go Desmond Scannell oraz dziennikarz magazynu Autocar, John Cooper. W 1956 r. zajął drugie miejsce w 24 godzinach Le Mans, a pierwsze w klasie S3.0. Jego zmiennikiem w Aston Martinie DB3S był Peter Collins, zwycięzca 3 rund F1.

Stirling Moss w 24h Le mans 1956 | fot. LAT Photographic

Po 1962 r. sporadycznie pojawiał się za kierownicą samochodów wyczynowych. Ostatnim występ zaliczył w wieku 81 lat. W czerwcu 2011 r. wziął udział w Le Mans Legends, gdzie ogłosił definitywne zakończenie kariery w obawie o swoje zdrowie. Do ostatnich chwil była przy nim żona Susie. Lady Moss powiedziała Daily Mail, że jej mąż „umarł tak jak żył, wyglądając wspaniale”.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News