Gospodarka szykuje się na megakryzys, więc NBP zrobiło przetarg m.in. na drogiego SUV-a w dieslu. Czego nie rozumiecie?

Gospodarka szykuje się na megakryzys, więc NBP zrobiło przetarg m.in. na drogiego SUV-a w dieslu. Czego nie rozumiecie?

x7-gls

Podaj dalej

Skoro obostrzenia sanitarne nie dotyczą obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej, to prezes Narodowego Banku Polskiego najprawdopodobniej też uznał, że nie ma co robić sztucznej szopki w maseczce. Dowodzi tego niewycofanie jednego z przetargów.

Stan zagrożenia epidemicznego w Polsce został ogłoszony 12 marca. W związku z tym premier Mateusz Morawiecki, 16 marca unieważnił przetarg na 280 limuzyn dla administracji rządowej, argumentując to oszczędnością środków na walkę z pandemią koronawirusa. Jednocześnie zakazał organizacji podobnych przetargów w swojej kancelarii, ministerstwach, urzędach i agencjach rządowych.

fot. Narodowy Bank Polski

Jednak 17 marca z przetargiem na samochody ruszyło NBP. Kierowany przez Adama Glapińskiego bank centralny potrzebuje długoterminowego wynajmu 38 samochodów. Na liście życzeń jest 10 kombi z segmentu C, 16 aut z segmentu D, 10 ośmioosobowych minibusów + 1 siedmioosobowy, a wisienką na torcie jest SUV. To właśnie ta ostatnia pozycja przykuwa największą uwagę.

W specyfikacji znalazły się następujące parametry:

  • silnik z zapłonem samoczynnym (diesel),
  • pojemność skokowa silnika od 2500 do 3000 cm3,
  • minimalna moc silnika diesla 330 KM,
  • silnik zgodny z normą emisji spalin Euro 6,
  • automatyczna skrzynia biegów,
  • napęd na przednie i tylne koła,
  • rozstaw osi: minimum 3100 mm,
  • poduszki powietrzne minimum przednie i boczne dla kierowcy i pasażera,
  • kurtyny powietrzne dla minimum 1 i 2 rzędu siedzeń,
  • poduszka chroniąca kolana minimum dla kierowcy,
  • poduszki boczne dla drugiego rzędu siedzeń lub system spełniający ich funkcję,
  • aktywny tempomat,
  • tylne podgrzewane fotele,
  • czterostrefowa klimatyzacja,
  • adaptacyjne światła LED (lub laserowe),
  • fabryczny tunera TV i nagłośnienie surround
  • 5 drzwi,
  • 7 miejsc,
  • rok produkcji 2020 albo 2021.

Te wymogi spełniają tylko dwa pojazdy na rynku. To Mercedes GLS 400d lub BMW X7 M50d xDrive. Wartość rynkowa każdego z nich to około pół miliona złotych. Któryś z niemieckich SUV-ów najwyraźniej mocno upatrzył sobie 70-letni prezes NBP.

Jak zauważył Auto Świat, instytucja wymaga bardzo bogatego ubezpieczenia dla wszystkich aut z dodatkową ochroną w przypadku wypłaty odszkodowań. Chodzi o to, aby spraca wypadku w służbowym samochodzie nie musiał mieć żadnego udziału własnego w odszkodowaniu, jeśli przekroczy dozwoloną prędkość, zignoruje podwójną linię ciągłą, znak stop, czerwone światło czy wymusi pierwszeństwo. Odszkodowanie ma być.

Na rozstrzygnięcie przetargu będzie trzeba poczekać kilka tygodni. Dostawa zamówienia ma nastąpić w dniach 5-17 maja 2021 r. Choć normalnie w takim zamówieniu nie byłoby nic bulwersującego, to jednak robienie tego w czasie, gdy wiele firm chyli się ku upadkowi, jest po prostu nie na miejscu.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News