Bernie Ecclestone jest w pełni przekonany, że Toto Wolff stanie na czele zespołu Aston Martin i będzie odpowiedzialny za to, aby osiągał on w Formule 1 podobne wynik, jakie osiąga teraz Mercedes. Jego odejście uważa za przesądzone, pytanie tylko kiedy do niego dojdzie.
Choć Toto Wolff wspólnie z Hamiltonem i Bottasem, a także resztą zespołu, gwarantują sukcesy, to jednak notowania szefa zespołu miały w ostatnim czasie spaść. Wedle tego co donoszą zagraniczne media miał on w ostatnim czasie dwie mniej sympatyczne rozmowy z przełożonymi.
Raz zwrócono mu uwagę, żeby odpuścił temat z aferą związaną z silnikami Ferrari, sięgającą aż do FIA. Drugi raz, gdy naciskał mocno na organizację Grand Prix Australii – tutaj również otrzymał telefon, aby odpuścił.
Bernie Ecclestone: Widać, że Wolff zaprzyjaźnił się ze Strollem. Jest na tyle inteligentny, by odpowiednio dobierać sobie przyjaciół. Dlatego myślę, że bardziej niż prawdopodobne jest to, że Toto zostanie nowym szefem Aston Martina. Stroll ma wokół siebie parę osób, które go popierają. Ma pełną kontrolę nad Aston Martinem i myślę, że Wolff mógłby się tam odnaleźć jako dyrektor generalny. To może zadziałać.
Relacje Austriaka z Lawrencem Strolem są bardzo bliskie. Ten zamierza sprawić, że marka ta znów stanie się chętnie kupowana przez klientów, a wszystko za sprawą sukcesów osiąganych w Formule 1.
Kanadyjski miliarder posiada już 25 procent akcji należących do Aston Martina.