Na jednej z bytomskich ulic doszło do zabawnego, choć niebezpiecznego zdarzenia, które na szczęście skończyło się bez uszczerbku na zdrowiu. Bytomski Spiderman, czyli chłopiec który uczepił się tramwaju żeby zaimponować koleżance.
Według relacji autora zdjęcia chłopiec wyszedł z tramwaju na jednym z przystanków. Zaraz po tym wskoczył na tył tramwaju i zawiesił się poszycia na kilkanaście sekund. Tramwaj ruszył razem z chłopcem, który robiąc wrażenie na koleżance, zeskoczył.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Całe zdarzenie, choć zabawne, było wyjątkowo niebezpieczne. Tory tramwajowe na ulicy Zabrzańskiej umieszczone są bowiem na jezdni, więc za tramwajem jechały samochody.
– Jakkolwiek nazywanie tego chłopca małym Spidermanem jest wesołe, to sytuacja wesoła nie jest – mówi Andrzej Zowada z Tramwajów Śląskich. – Za tramwajem jechały samochody, więc mogło dojść do poważnego zdarzenia z uszczerbkiem na zdrowiu. Nie tylko dla dziecka, ale również dla kierowców innych samochodów.
Kobieta w ciąży wbiegła wprost pod tramwaj. Motorniczy nie miał nawet szansy na reakcję
Młodociany superbohater wyszedł z całego zdarzenia bez szwanku, jednak ważne, aby nie pojawiali się jego naśladowcy. W Tramwajach Śląskich nie przypominają sobie podobnej sytuacji od lat.
– Ważne, by osoby, które widzą takie zdarzenie, odpowiednio reagowały – dodaje sierżant sztabowy Sebastian Bijok z KMP Zabrze. – Starajmy się użyć sygnałów dźwiękowych, lub poinformujmy motorniczego, że z tyłu znajduje się pasażer na gapę. Mogło dojść do poważnego wypadku.