Często kierowcy samochodów popełniają prosty, ale w niektórych wypadkach kosztowny błąd. Dotyczy on uzupełniania płynów eksploatacyjnych.
W przeszłości kierowcy przed planowaną trasą bardzo często sprawdzali poziom płynów eksploatacyjnych. Do dziś ten praktyczny zwyczaj może uchronić nas przed niepotrzebnymi kosztami. Jest to jednak możliwe pod jednym warunkiem. Musimy umieć je sprawdzać i ewentualnie potrafić uzupełnić braki.
Na kursach nauki jazdy uczą, że poziom płynu powinien być powyżej wskaźnika minimum, a poniżej wskaźnika maksimum. To złota reguła, którą powinno przestrzegać się szczególnie przy uzupełnianiu oleju silnikowego. Mimo iż obecnie większość nowych samochodów sama kontroluje poziom oleju, to nadal samemu warto także to sprawdzać.
Jeśli okaże się, że mamy nadmiar oleju, to możliwe, że właśnie wykryliśmy usterkę i nie możemy tego zignorować. Byłby to ogromny błąd. Zbyt wysoki poziom oleju grozi rozszczelnieniem silnika.
Może być on spowodowany uszkodzoną uszczelką pod głowicą lub wadliwym układem paliwowym. Natomiast w silnikach Diesla z filtrem cząstek może się to wiązać z wtryskiwaczami. Należy wtedy sprawdzić stan filtra DPF.
Wygodna kanapa w BMW pokonała złodzieja. Grzecznie na niej zasnął