We Włoszech zakażonych koronawirusem jest 47 tys. osób, z czego 4 032 osób już zmarło. Sytuacja jaka panuje w tym kraju jest niezwykle ciężka do opanowania. Biorąc pod uwagę, że trzy tygodnie temu liczba osób zakażonych była podobna jak w Polsce, pokazuje to jak szybko czarny scenariusz może czekać i nas. Stąd liczne apele o to, aby nie wychodzić z domów.
W Polsce odnotowano 452 przypadków zakażenia koronawirusem, w tym 5 zgonów. Podobną liczbę przypadków odnotowano we Włoszech 26 lutego, czyli nieco ponad trzy tygodnie temu. Obecnie przyrost jest lawinowy – notuje się tysiące nowych zachorowań i setki zgonów.
Najgorzej jest w Bergamo, gdzie liczba zgonów jest tak liczna, że zakłady pogrzebowe nie nadążają z wywożeniem zmarłych. Do akcji wkroczyło wojsko, a w sieci pojawiło się kolejne dramatyczne wideo, które daje dużo do myślenia.
I templi crematori a #Bergamo sono al collasso. Stamane un’altra dolorosa carovana dell’Esercito porta fuori dalla città le salme di 70 nostri connazionali 🇮🇹 uccisi dal #CoronaVirus senza nemmeno il conforto dei Loro cari. Vicinanza a Bergamo, soffriamo con Voi. #RadioSavana pic.twitter.com/vbbFKVVRy2
— RadioSavana (@RadioSavana) March 21, 2020
– Naprawdę uważajcie, zostańcie w domach ze swoimi rodzinami, grajcie w gry, oglądajcie filmy, czytajcie książki. Tylko jeśli wszyscy będziemy przestrzegali tych zasad, będziemy mieli kontrolę nad naszym życiem. Musicie zrozumieć, że to nie jest zabawa – apeluje jeden z zarażonych Włochów.