Rosjanie od dawna mają swój specyficzny sposób wyjaśniania sobie problemów drogowych. W tym przypadku jednak doszło do pewnego rodzaju kumulacji. Kierowca Toyoty ani myślał kończyć bójkę i po tym, gdy drugi z mężczyzn wsiadł do auta, zaczął go taranować swoim autem.
Jako że awantura miała miejsce przy głównej drodze, kilka postronnych pojazdów odczuło jej skutki. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako… kolizja drogowa.