W Łodzi na stacji paliw przy ul. Kątnej młoda kobieta cofając samochodem wjechała wprost w… dystrybutor gazu. To wystarczyło do tego, aby doszło do ewakuacji 65 osób, które znajdowali się w pobliżu zagrożenia.
Służby musiały interweniować bardzo szybko, gdyż na skutek uszkodzenia doszło do rozszczelnienia instalacji gazowej dystrybutora. Na miejscu niezwłocznie pojawiła się straż pożarna, która zakręciła główny zawór gazu.
Zdarzenie będzie teraz dokładnie badane przez funkcjonariuszy pod nadzorem prokuratory. 25-latka za chwilę gapiostwa i nieumyślne spowodowanie zagrożenia katastrofą, może trafić na pięć lat do więzienia.
Lublin: Kierowca BMW rozwalił 5 aut na parkingu i pojechał dalej jak gdyby nigdy nic