Mało kto przekonuje się na własnej skórze tak jak Fernando Alonso, jak może przez lata ciągnąć się za kimś jeden wywiad i jedno ”niefortunne” wypowiedziane zdanie. Jak donoszą zagraniczne media Honda zablokowała start Hiszpana w tegorocznym Indianapolis 500 z zespołem Andretti Autosport.
Amerykańska ekipa korzysta z silników dostarczanych przez japońskiego producenta. Ten jednak nie życzy sobie, aby Fernando Alonso zasiadał do samochodu w którym będzie ich jednostka napędowa. Powód jest powszechnie znany – dwukrotny mistrz świata Formuły 1 w latach 2015-2017 otwarcie i bez większych zahamowań krytykował silniki Hondy, reprezentując barwy McLarena.
Fernando Alonso: Być może nie powinienem był tego mówić, ale te słowa nie padły w trakcie wywiadu dla telewizji czy na konferencji prasowej. Gdyby dzisiaj któryś z czołowych kierowców doświadczył takiego poziomu osiągów, z jakim ja musiałem się mierzyć, nie wyobrażam sobie co by miał na ten temat coś do powiedzenia.
Nie jest żadną tajemnicą, że w związku z trudnym charakterem Alonso i jego dużą otwartością może mieć duże problemy z tym, aby powrócić do Formuły 1. A o tym właśnie Hiszpan coraz częściej myśli i nie ukrywa tego w swoich wypowiedziach.