Policjant źle spisał stan licznika? Zaczynają się problemy z nowymi przepisami

Policjant źle spisał stan licznika? Zaczynają się problemy z nowymi przepisami

5bb88450c3b9e_p

Podaj dalej

Dokładnie od 1 stycznia tego roku w życie weszły przepisy w myśl których każdy policjant przeprowadzający kontrolę drogową, jest zobowiązany do spisania stanu licznika. Jak się okazuje, nowy system kontroli napotkał już na pierwsze problemy.

Nieważne czy mówimy o zatrzymaniu do kontroli trzeźwości, czy w związku z wykroczeniem – funkcjonariusz jest uprawniony do tego, by zajrzeć do środka i spisać stan drogomierza. Dane trafiają następnie do CEPiKu. Policja może „darować sobie” czasochłonną czynność podczas akcji takich jak trzeźwe poranki. Jeśli policjant uzna, że priorytetowe jest skrócenie czasu kontroli, może odstąpić od kontroli stanu licznika.

Bezdyskusyjnie nowy system jest dobry – chociażby dlatego, że pokazał jak wielkie jest zjawisko tego problemu w Polsce. Jest jednak pewien problem. Kiedy policjant pomyli się spisując wskazanie naszego licznika, właściciel auta może mieć spore nieprzyjemności. Taka sytuacja miała już miejsce.

Wszystko zaczęło się w Wielkopolsce. Po stłuczce trzech samochodów, do której doszło w ubiegłym tygodniu w Ostrowie Wielkopolskim. Uszkodzeniu uległ Volkswagen Golf, Mazda 6 oraz Toyota Yaris, z czego z winę za kolizję ponosiła kierująca pierwszym z wymienionych pojazdów.

Podczas obowiązkowej weryfikacji przebiegu Golfa okazało się, że jest on za niski o… 200 kilometrów. Choć cofanie licznika o tak subtelną liczbę kilometrów brzmi kuriozalnie, to pojazd został odholowany na policyjny parking, a właścicielka musiała złożyć zeznania.

Zatrzymany Ukrainiec miał podrobione prawo jazdy. Zadzwonił po kolegę, który… nie uwierzycie

Jak podaje portal ostrow24.pl, dwa tygodnie przed kolizją Volkswagen Golf został zatrzymany przez policję, podczas którego prawdopodobnie policjant błędnie spisał stan licznika. To właśnie przez to w systemie pojawiła się rozbieżność, za którą świecić oczami musiała właścicielka pechowego samochodu.

Warto więc dmuchać na zimne i po policyjnej kontroli… samemu skontrolować policjanta. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że wskazanie licznika zostało spisane prawidłowo.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News