Mercedes SLR McLaren był swego czasu jednym z najładniejszych i najdroższych samochodów na świecie. Wydawać by się mogło, że nie ma na świecie osoby, która chciałaby poprawić to jeżdżące dzieło sztuki. Pech chciał, że kultowy model Mercedesa wpadł w ręce szaleńca, który postanowił zamienić go w jeżdżący dramat.
Projekt ma już swoje lata, ale dalej robi olbrzymie, aczkolwiek niekoniecznie dobre wrażenie. Co więcej ostatnio znowu było o nim głośno, za sprawą zlotu samochodów tuningowych, który odbył się w Kolonii. Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli – poznajcie Anliker McLaren SLR 999 Red Gold Dream. To stworzony na specjalne zamówienie Swajcara Ueli Anlikera SLR. Moc „tego czegoś” podniesiono do 985 KM co specjalnie nie może dziwić.
Wszak auto odrobinę przybrało na wadze za sprawą 5 kg czystego złota, 25 warstw szkarłatnego lakieru oraz… 600 rubinów. Do tego doszedł pakiet nazwijmy to „stylistyczny”, który nadał pojazdowi ostateczny – karykaturalny kształt. Całość wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy.
Właściciel wystawił swojego wyjątkowego SLR-a na sprzedaż za 8 200 000 euro. Nie wiadomo czy ktoś zdecydował się na zakup.
Ktoś się postarał. Fajna historia z kultowym BMW E30 M3 w tle, na którą warto poświęcić 10 minut