Podczas nadchodzącego sezonu Deutsche Tourenwagen Masters kierowcy będą mogli korzystać z usprawnionego systemu push to pass. Jest on poszerzeniem DRS-u – rozwiązania doskonale znanego Robertowi Kubicy z F1.
System push to pass nie jest naturalnie nowością. Usprawnienia w tej materii rozpoczęły się już w 2013 roku, kiedy to funkcjonować zaczął system DRS. Push to pass to jego uzupełnienie, które zostało przedstawione zawodnikom DTM-u w 2019 roku.
W systemie push to pass kierowca mógł dwanaście razy na przestrzeni wyścigu zapewnić sobie dodatkowe 30 koni mechanicznych. Czas trwania takiego „boostu” nie mógł przekroczyć pięciu sekund.
DTM chce jednak zwiększyć popularność swojego cyklu i sprawić, że wyścigi będą jeszcze ciekawsze, niż do tej pory. Dlatego też z nowego systemu push to pass będzie można korzystać aż 24 razy, a dodatkowa moc będzie wynosiła 60 koni.
Dodatkowo, korzystanie z DRS-u nie będzie już ograniczone. Do tej pory można było używać go będąc minimum trzy sekundy za rywalem. Teraz przy stosowaniu DRS-u będzie większa dowolność – uzależniona również od konkretnych rund na poszczególnych torach.