Sebastian Vettel w trakcie ostatniego Grand Prix Rosji był głównym faworytem do zwycięstwa. Niemiec szybko przeskoczył z trzeciej pozycji na pierwsze miejsce, po czym wraz z zespołem rozgrywał wyścig na korzyść Ferrari. Awaria w bolidzie nie pozwoliła mu jednak dokończyć rywalizacji, przez co były mistrz świata dość mocno skomentował przez team radio jednostkę napędową.
Od sezonu 2014 w Formule obowiązują silniki hybrydowe V6 o pojemności 1,8 litra, które wyposażone są w systemy odzyskiwania energii (MGU-K, MGU-H). Niemiec zdecydowanie bardziej przepadał za poprzednią generacją silników. Wówczas sięgał po mistrzowskie tytuły. Nic więc dziwnego, że w ramach flustracji krzyknął przez team radio ”Przywróćcie pi***e silniki V12”.
Sebastian Vettel: Gdyby istniała jakaś inna seria wyścigowa, która oferowałyby takie ściganie i odgłosy jak F1 w czasach silników V12, to bym ją rozważył. Jednak nie ma takiej opcji. Musimy się pogodzić z tymi jednostkami, jakie mamy teraz. One są bardzo złożone i zaawansowane. Z inżynieryjnego punktu widzenia, te silniki są fascynujące. Jednak mam swoje zdanie na ich temat. Nie sądzę, aby w wyścigach one dawały jakąś korzyść. Ludzie, którzy oglądają F1 się ze mną zgodzą.
Vettel doskonale wie, że od wprowadzenia zmian on i Ferrari nie są w stanie odebrać dominacji Mercedesowi.
Williams: George Russell ”winny” wycofania Roberta Kubicy z wyścigu