Replika – wbrew temu, co można o nich myśleć – nie oznaczają taniej i tandetnej podróbki. Budową takich samochodów zajmuje się wiele profesjonalnych firm, które często zaczynały działalność w branży od pracy przy oryginalnych autach, poznając je od podszewki tak dobrze, że obecnie mogą sobie pozwolić na budowę ich replik.
Dodatkową zaletą repliki jest to, że niektóre do złudzenia przypominają oryginał. Nic dziwnego. Wykonanie dobrej jakościowo repliki wymaga wiele nakładów pracy. Zanim prace przeniosą się do warsztatu należy zgromadzić dokumentację techniczną, obliczyć wytrzymałość ramy, dobrać silniki, a to dopiero początek etapu projektowania.
W tym konkretnym przypadku wszystko poszło nie tak. Podstawowym problemem okazała się źle dobrana płyta podłogowa. Domorosły inżynier postawił na platformę General Motors, jednak jak się później okazało – rozstawy kół i osi były mocno niesymetryczne.
Przez to pojazd wygląda karykaturalnie i mocno odbiega wyglądem od tego, co miał przypominać – Aventadora. Całość koncepcji trochę ratuje jednostka napędowa z Chevroleta Corvette – to V8 generujące 500 KM. Właściciel wycenił swój projekt na 40 tysięcy dolarów czyli około 160 tysięcy złotych.