Robert Kubica nie ma najmniejszych wątpliwości, że gdyby miał możliwość rywalizowania z innymi kierowca w konkurencyjnym bolidzie, wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej. Niestety, jeżdżąc w bolidzie Williamsie za sukces można uznawać kończenie wyścigów.

Powrót Kubicy do Formuły 1 był ogromnym wydarzeniem na całym świecie. Forma Williamsa wciąż pozostawia jednak bardzo wiele do życzenia, co zaciemnia znacznie obraz dołączenia na nowo naszego kierowcy do grona najlepszych na świecie.

Robert Kubica: Włożyłem mnóstwo energii w ponowne ściganie się w Formule 1 i ten rok tego nie pokazuje. Ten wysiłek nie odpłaca się rezultatami. Jestem całkowicie pewien, że gdybym dostał szansę w konkurencyjnym samochodzie, to byłbym w stanie osiągać dobre wyniki.

Polak w dość mocnych i znaczących słowach odnosi się do samego pojęcia ”ścigania się”. Jak słusznie zauważa w jego przypadku nie ma o tym mowy.

Robert Kubica: Tak naprawdę nie ścigam się od 2010 roku. Bo zależy co mamy na myśli mówiąc o „ściganiu”. Nie chcę zabrzmieć zbyt ostro, bo oczywiście Williams się ściga i wyjeżdża na tor, ale… Dla mnie to jest trudniejsze doświadczenie, niż gdy walczyłem w czołówce Formuły 1. Po raz ostatni toczyłem boje koło w koło w roku 2010. Nawet jak jesteśmy bliżej rywali, tak jak w ostatnich dwóch wyścigach, to nasze straty są za duże i nie mamy szans.

W najbliższy weekend Kubica wystartuje w Grand Prix Rosji.

Robert Kubica: DTM to jedna z kilku możliwości