Policjanci krośnieńskiej drogówki prowadzili pościg za kierowcą motocykla, który nie chciał zatrzymać się do kontroli drogowej. Motocyklista swoją jazdę zakończył na leśnej drodze, będąc po chwili w rękach mundurowych.
Policjanci krośnieńskiej drogówki w niedzielę (1 września) podczas patrolu gminy Dąbie zauważyli kierującego motocyklem, który na widok radiowozu gwałtownie przyspieszył. Takie zachowanie kierowcy wzbudziło podejrzenie funkcjonariuszy, iż mężczyzna może mieć coś na sumieniu.
Mundurowi natychmiast ruszyli za nim, dając mu sygnały do zatrzymania się. Mężczyzna widząc, że policjanci nie odpuszczają zwiększył prędkość, a następnie chcąc zgubić pościg, wjechał w drogę leśną. Okazało się, że to nie był najlepszy pomysł i już po chwili trafił w ręce funkcjonariuszy. Jak się okazało, powodem ucieczki 26-latka był fakt, iż nie posiada on uprawnień do kierowania. Mężczyzna odpowie zarówno za kierowanie bez uprawnień, jak i niezatrzymanie się do kontroli drogowej, które jest przestępstwem.
Samobójczy manewr motocyklisty kończy się kolizją z Suzuki Grand Vitarą